
Przedwczesny wytrysk jest uznawany za największy problem zdrowia seksualnego mężczyzn. Wyprzedza nawet impotencję – według badań pojawia się trzy razy częściej i dotyka około 20-30% mężczyzn w różnym wieku. Badania ujawniły także, że mężczyźni cierpiący na przedwczesną ejakulację są niezadowoleni ze swoich seksualnych związków i ustawicznie odczuwają psychiczny dyskomfort. Taka dolegliwość nadszarpuje pewność siebie nawet największego macho.
Wytrysk a natura
Istnieje teza, że z punktu widzenia ewolucji szybki wytrysk dawał osobnikowi męskiemu większą szansę na zapłodnienie samicy. Dlatego i dzisiaj nie należy tego postrzegać jako seksualną dysfunkcję organizmu, tylko całkowicie normalną, fizjologiczną reakcję.
Przeciętny mężczyzna zazwyczaj wytrzymuje ,,w akcji” około 2 minuty. To także zapisana głęboko w podświadomości skłonność do szybkiego zaspokajania potrzeb z czasów wczesnej młodości i ukradkowej masturbacji z błyskawicznym wytryskiem. Mężczyźni wyrobili w sobie nawyk ekspresowej ejakulacji i teraz muszą się porządnie wysilić, aby to zmienić i dorównać tempu partnerki.
Jak myśli mężczyzna
W świadomości wielu mężczyzn pokutuje przekonanie, że skoro partnerka nie ma orgazmu, to znaczy że jest on kiepski w łóżku, bo nie potrafi powstrzymać wytrysku wystarczająco długo. Zaczynają obwiniać siebie i szukać sposobu na przedłużenie stosunku seksualnego. Liczne badania pokazują jednak, że wyobrażenia mężczyzn o tym, czego oczekują od nich kobiety są dalekie od ich prawdziwych pragnień.
Czego chce kobieta?
Kobiety odbierają doznania seksualne zupełnie inaczej niż mężczyźni. Dla kobiet równie ważna jak długość stosunku jest gra wstępna, nastrój, intymność i czułość. Jeśli więc komuś przydarzy się problem z wytryskiem, zawsze można dokończyć dzieła w inny, równie ciekawy i satysfakcjonujący kobietę sposób.